Hanna Gronkiewicz-Waltz była gościem Bloomberg Harvard City Leadership Initiative w Nowym Jorku. Podczas pobytu miała używać służbowego telefonu, a rachunek za rozmowy wyniósł … 50 tys. Złotych.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, która była w delegacji w Stanach Zjednoczonych, cały czas zarządzała miastem, rozmawiając i łącząc się z internetem, a roaming z Ameryką jest drogi – twierdzi rzecznik warszawskiego Ratusza.
Były burmistrz Ursynowa, Piotr Guział stwierdził na Twitterze, że przy takich stawkach jakie obowiązują w Stanach Zjednoczonych, by rachunek wyniósł tak wysoka kwotę, prezydenta Warszawy musiałaby rozmawiać non stop przez 24h na dobę przez 7 dni.
Coś niebywałego! Przyzwoitość nakazuje oddanie środków z własnej kieszeni. Tylko czy @hannagw jest przyzwoita? https://t.co/cUd880h6zd
— Piotr Guział (@PiotrGuzial) 12 stycznia 2018