Polska dostała miesiąc na odpowiedź w sprawie zastrzeżeń KE dotyczących Sądu Najwyższego.
Komisja Europejska wzywa Polskę do usunięcia uchybienia, jakie według komisarzy nastąpiło w wyniku uchwalenia ustawy o Sądzie Najwyższym. To pierwszy etap procedury rzekomego „naruszenia zasad demokratycznych” w Polsce. Zazwyczaj KE daje państwu członkowskiemu dwa miesiące na odpowiedź, ale tym razem będzie to o połowę mniej.
Jeśli Polska nie wywiąże się z narzuconych obowiązków dopiero wtedy KE może podjąć decyzję o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.