Taki wniosek wynika z lektury oświadczenia Krajowej Rady Komorniczej.

„Dobra zmiana” w branży windykacyjnej może oznaczać niewypłacalność większości kancelarii komorniczych w Polsce alarmowała dwa dni temu Rzeczpospolita:

6 kwietnia br. Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy o komornikach sądowych oraz ustawy o kosztach komorniczych. Projekty przewidują obniżenie stawek opłat egzekucyjnych połączone z pozostawieniem obecnego statusu komorników jako podatników podatku VAT (podatek zawarty w wynagrodzeniu prowizyjnym), a także obowiązkowe nagrywanie video czynności egzekucyjnych.

W opinii Krajowej Rady Komorniczej zmiany najboleśniej uderzą w mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy będą zmuszeni dojeżdżać do najbliższego miasta wojewódzkiego, aby móc uzyskać pomoc komornika. – Jako pierwsi odczują ten problem rodzice dzieci, które nie otrzymują zasądzonych alimentów – mówi Rafał Fronczek, Prezes Krajowej Rady Komorniczej.

http://www.rp.pl/Komornicy/304199942-Krajowa-Rada-Komornicza-ostrzega-przed-zapascia-systemu-egzekucji.html#ap-1

Horribile dictu!

Przyznam, że aż mną wstrząsnęła wizja biednej staruszki z wsi kieleckiej która a to pieszo, a to na rowerze, a to siedząc na dyszlu furmanki podąża do Kielc, aby wejść do kancelarii jedynego w okręgu komornika. A w fartuchu niesie gomółkę sera, kilka małosolnych i boczek, żeby sobie bidoczek pojadł…

Nie tylko zresztą PiS urządza zamach na komorników, którzy wg zamieszczonej w cytowanym artykule wypowiedzi naczelnego windykatora utrzymują funkcjonowanie Państwa*.

Urzędnicy wymiaru sprawiedliwości padają także łupem pospolitych złoczyńców:

5 milionów złotych miał stracić jeleniogórski komornik na skutek działań nieuczciwego doradcy podatkowego ze Złotoryi. Prokuratura z Bolesławca, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, skierowała ją do sądu.

Jeleniogórski komornik swoje oszczędności, około 5 milionów złotych przekazał doradcy ze Złotoryi, Gawłowi K. którego jak uważał dobrze znał i który te pieniądze miał zainwestować. Kiedy komornik odszedł na emeryturę, po 7 latach inwestowania, chciał kupić nieruchomość nad morzem. Wtedy się okazało, że jego pieniędzy nie ma, żadne lokaty nie istnieją a doradca finansowy został już zwolniony. Gaweł K. jak wyjaśnił w prokuraturze, chciał sam zarabiać na inwestowaniu środków klienta. Miał kłopoty ze spłacaniem kredytu i uważał, że zarobi na inwestycjach giełdowych wystarczająco dla siebie i dla komornika, by ten się nie zorientował. Nie szło mu jednak i w ten sposób stracił kilka milionów złotych.

Gdzie dokładnie zniknęły pieniądze komornika nie wiadomo, bo chroni to tajemnica bankowa. Proces byłego doradcy finansowego ze Złotoryi ma zacząć się jeszcze w styczniu.

http://jg24.pl/?txt=37852&title=oszukany_komornik_z_jeleniej_gory

Kitrał sobie komornik kasę na stare lata, niedojadał, w dziurawych butach chodził, a tu mu jakiś cwaniak pieniądze zabrał.

Jak żyć, panie Ziobro, jak żyć?

Jak wykształcić dzieci, by kiedy dorosną, odziedziczyły kancelarię po ojcu?

Wg KRK (Krajowa Rada Komornicza) zagrożonych utratą pracy może być ok. 1600 komorników, 1800 asesorów, 700 aplikantów oraz 11000 pracowników kancelarii (inf. za Rzepą).

Ale najgorsze jest to, że nawet niedojadając i chodząc boso żaden z nich nie odłoży sobie teraz skromnych 5 milionów zł** oszczędności.

I to moim zdaniem jest faktyczny powód wydania oświadczenia.

* W opinii Krajowej Rady Komorniczej zmiany najboleśniej uderzą w mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy będą zmuszeni dojeżdżać do najbliższego miasta wojewódzkiego, aby móc uzyskać pomoc komornika. – Jako pierwsi odczują ten problem rodzice dzieci, które nie otrzymują zasądzonych alimentów – mówi Rafał Fronczek, Prezes Krajowej Rady Komorniczej.

Jego zdaniem zmiany pośrednio uderzą także w budżet państwa. Nagła zapaść egzekucji alimentów drastycznie zwiększy wydatki z kieszeni wszystkich podatników na Fundusz Alimentacyjny.

– Proponowane zmiany przyniosą katastrofalne skutki dla całej gospodarki i społeczeństwa – alarmuje prezes KRK. Komorników nie będzie stać na opłacenie czynszu i zatrudnianie pracowników. Pracę stracą nie tylko asesorzy przygotowujący się do zawodu, aplikanci, którzy bez zatrudnienia w kancelarii komorniczej nie mogą kontynuować aplikacji, ale też pracownicy, bez których nie da się efektywnie prowadzić spraw – wylicza.

Zdaniem prezesa KRK, przyczyni się to do drastycznego obniżenia szybkości i skuteczności egzekucji, a to odbije się i na polskich firmach i przeciętnych obywatelach, którzy nie będą mogli odzyskać swoich należności. (op. cit.)

** zarabiający najniższa krajową Polak te same pieniądze zarobi pracując 208 lat i 4 miesiące. Na dodatek jest to wynagrodzenie brutto. Żeby otrzymać taką kwotę do ręki musiałby pracować 285 lat i 7 miesięcy!

Źródło: Pressmania