Siedemnastego sierpnia na łamach portalu ,,wpolityce.pl’” pojawił się wpis pana Marcina Fijołka o wdzięcznym tytule: ,,Kukiz zrobił swoje, Kukiz może odejść. Flekowany przez mainstream, szturchany przez okołopisowską prawicę ma coraz mniej miejsca i czasu”. Wpis wydawałoby się amatora, ale o dziwo jego autor pisze zarówno w portalu ,,wpolityce” jak i w tygodniku ,,wsieci”. Posiada porządną bazę tekstów firmowanych swoim nazwiskiem!
Być może wpis o Pawle Kukizie był napisany na kolanie naprędce w oparciu o rozmowy z kolegami przy kawie i własne odczucia. Jednak rzetelne nie amatorskie podejście do pisania jest spojrzeniem na temat szerokim okiem. W ten sposób bada się zarówno Internet, śledzi się nowe wydarzenia a niekiedy kontaktuje z osobą bądź przedstawicielem tej osoby. Pan Marcin Fijałek nie spodziewał się pewnie popularności swojego artykułu i dlatego nie podjął wspomnianych kroków. W domyśle uważam, że prawdopodobnie nikt nie przyglądnął się wcześniej zarysowi jego tekstu i dlatego właśnie powstał tekst w moim odczuciu: dziadowski i dziwaczny. Pan Marcin wręcz nie raczył zainteresować się tematem swojego artykułu tylko wsłuchał się w swoje wewnętrzne JA i napisał. Ot takie kulawe dziennikarstwo (Czy nie ucierpi na tym opinia o serwisie wpolityce.pl? Serwis nie stawia na jakość?)
Jak to bywa w sieci nic nie przechodzi bez echa i na wpis natknęło się kilku moich znajomych z Facebooka. (Pozdrawiam Cię Piotrze!)
Pan Marcin Fijołek otwiera swój wpis słowami, w których nie ukrywa braku sympatii do Pawła Kukiza. Cytuję: ,,Nie głosowałem na niego w wyborach, a dużą część zgłaszanych przez niego postulatów uważam za niepotrzebne lub wręcz szkodliwe”.
Na początku autor wchodzi w temat przypominając ,,fenomen Pawła Kukiza bez którego nie byłoby przegranej Bronisława Komorowskiego i zwycięstwa Andrzeja Dudy”. Następuje zdawkowy opis Pawła, zresztą bez wyobraźni, z lekkim bajerem. Autor używa zwrotów: ,,ekscentryczny muzyk”, ,,ostry język” i na koniec mówi, że Kukiz docierał w kampanii do ludzi momentami prostackim językiem. Ahh zgodzę sie jedna kur** być może padła, natomiast wysyp kur** nastąpił u Kuby Wojewódzkiego gdy ten przypomniał stare nagranie z tekstem Pawła z programu sprzed wielu lat (element show i zaskoczenia telewidzów ). Pan Marcin Fijołek opisuje Kukiza jako osobę mogącą zrobić to na co inni na pewno się nie odważą:
,,na co Andrzej Duda nie mógł sobie pozwolić ani przed pierwszą, ani przed drugą turą”.
No tak, ale to oczywista oczywistość ROCKMAN z 30 letnią kariera muzyczną z założenia będzie innym politykiem aniżeli Duda, czy nie tak?
Przechodząc do dalszej części widzimy łagodne i inteligentne przejście poprzez Jarosława Kaczyńskiego, aż do słów powtarzanych w mediach: ,,Kukiz nacisnął przycisk ,,reset” w komputerze polskiej polityki”. Po czym następuje pierwsze przekłamanie ,,ale gdy ten zaczął na nowo działać, to choć oprogramowanie rzeczywiście jest już inne, dla Kukiza w nowym rozdaniu miejsca nie ma”.
Nazywam takie wnioski, wnioskami z drzewa. Dlaczego? Paweł Kukiz pokazał w wyborach jak dużo obywateli ma dość takiej Polski w jakiej żyją. Nikomu nie muszę tłumaczyć zdania: ,,żyjemy w kraju liczącym czas od afery do afery czy tez od absurdu do absurdu”. Pojawiła się nawet książka Pana Janusza Szewczaka ,,Polska kraj absurdów” wydana w 2013 roku przez Wydawnictwo Słowa
i Myśli. Pan Paweł nie zresetował partiokracji w Polsce – Pan Paweł ją wystraszył. A to oznacza, że jeżeli ponownie wybory wygrają te partie ze starego systemu np. Platforma Obywatelska, SLD lub PSL to Polska pozostanie takim samym krajem jakim była. Co więcej, partie te na kolejne wybory zabezpieczą się tak, aby żadna z nowych sił nie wybiła się ponad przeciętną.
Telewizję Pan Fijołek ogląda, radia słucha, ale samodzielnych wniosków nie wyciąga.
Wróćmy jednak o krok i skupmy się na słowach Pana Marcina i zapytajmy jakie to postulaty są Pana zdaniem niepotrzebne i szkodliwe?
Strategia Kukiza na dziś dzień wygląda mniej więcej tak:
1. Zmiana ustroju państwa.
2. Napisanie nowej konstytucji.
3. Obywatelskie listy wyborcze zamiast partii – struktura bez struktur.
4. Wzmocnienia władzy wykonawczej poprzez wzmocnienie prezydenta.
5. Zmiana ordynacji wyborczej – Jednomandatowe Okręgi Wyborcze.
6. Finansowanie partii spoza budżetu państwa.
7. Związki partnerskie – tak; małżeństwa jednopłciowe – nie.
8. Dwukadencyjność parlamentarzystów i samorządowców.
9. Repolonizacja mediów i banków.
10. Reforma sądownictwa i prokuratury.
11. Opodatkowanie banków i wzmocnienie roli nadzoru Komisji Nadzoru Finansowego.
12. Kościół finansowany z darowizn, nie z budżetu państwa.
13. In vitro – tak, ale nie finansowane z budżetu państwa.
14.Likwidacja podatku dochodowego od firm (CIT). W jego miejsce 1-2-proc. podatek od wartości sprzedaży. Likwidacja podatku od dochodów osobistych PIT
15.Opodatkowanie sklepów wielko-powierzchniowych i wyprowadzenie ich z centrów miast.
Pytanie pozostawiam do przeanalizowania.
Fanfary, werble i owacje na stojąco to kolejny akapit zaczynający się:
,, Kukiz nie jest dziś potrzebny nikomu”. Zapytam jak to nikomu? A wszystkim tym którzy walczą o jednomandatowe okręgi wyborcze, wszystkim Kukizowcom liczonym w setkach tysięcy w całej Polsce? Trzem milionom Polaków, którzy zagłosowali na Kukiza w wyborach i może nie zmienili zdania do tej pory? Gdyby autor nie odpowiedział sobie w tekście na pytanie dlaczego żadne media nie promują Kukiza uznałbym go za kogoś totalnie skoligowanego z jedną stroną. Nawet nie polityczną a własną!
M.Fijołek: ,, Ani Platforma, ani PiS nie mają bowiem interesu w wyborczym sukcesie Kukiza”.
Oczywiście dalej jest rozwinięcie bazujące na sondażach tworzonych przez te same media i braku interesu Platformy w koalicji z Kukizem (to chyba wniosek wyciągnięty po oglądnięciu jakiegoś ,,Teleranka” dla dorosłych – niezwykle zaskakujący :)).
Paweł Kukiz Mielno:
Słowo za słowem i coraz to większy w moich myślach następujący szok:
M.Fijołek:,, Jak zachowa się jesienią 20% głosujących w wyborach prezydenckich na Kukiza? Czy skruszeni choć w części wrócą do Platformy? Czy może jednak skoro domagali się zmiany w wyborach prezydenckich, to i zmiany będą szukać jesienią wybierając PiS albo którąś z mniejszych partii? Dotychczasowe szacunki (bo przecież nie poważne badania) wskazują, że zyskuje na tym partia Jarosława Kaczyńskiego. Ale to pisanie palcem po piasku, bo wszystko zweryfikują wybory. Fakt jest jednak niezaprzeczalny, że z fenomenu Kukiza pozostało niewiele”.
Przytoczyłem fragment, który w całości jest super napisany, super zjadliwie i zabawnie:
,,Czy skruszeni choć w części wróca do Platformy? Czy może jednak skoro domagali się zmiany w wyborach prezydenckich, to i zmiany będą szukać jesienią, wybierając PiS albo którąś z mniejszych partii?”
Gdyby obywatel kierował się logiką to mając programy obu partii przeczytałby je i stwierdził: NIC NOWEGO – ALE SĄ WIELKIE OBIETNICE. Dlatego skąd przekonanie, że ludzie wybiorą partię obdarowującą wyborców lepszymi darami? Może ta ściema polityczna już się przejadła? Może w 2015 roku więcej domostw w Polsce i na świecie posiada Internet?
Przypominam autorowi wspaniały fragment obietnicy olimpiady:
Jak wynika z obecnego stanu zadowolenia obywateli złote dziesięciolecie chyba jednak się w Polsce nie otworzyło, nie słyszałem o Olimpiadzie w Polsce planowanej na wspomniane lata. I to jest właśnie taka rzeczywistość programów starych partii i ich działania. Powiedzieć można wszystko z realizacją jest różnie.
Marcin Fijołek w dalszej części zaczyna używać wyobraźni:
,, To jasne, że Kukiz nie udźwignął ciężaru swojego sukcesu, choć wydawało się, że jest na prostej drodze do sukcesu, zwłaszcza gdy w ramach prezentu Bronisław Komorowski ofiarował mu wrześniowe referendum. Kukiz miał się na nim odbić jak na trampolinie, i kto wie, zagrać o fotel wicepremiera przyszłego rządu. Ale się pogubił. Co ciekawe, nie pogubił się tak, jak wieszczyła mu to większość krytyków, którzy sugerowali, że na tratwę muzyka dostaną się ludzie służb specjalnych, dawnej Samoobrony i wyrzuconych na margines polityków innych partii. Pogubił się przy budowaniu zaplecza, które miało zająć się referendum i przy tworzeniu koalicji mniejszych ruchów „antysystemowych”. Przelicytował, źle oszacował swoją pozycję, nie dał rady. Na dłuższą metę nie da się robić polityki przez Facebooka i smsy”.
Tych słów nie rozumiem już zupełnie są ,,totalną porażką”. Kukiz nie udźwignął sukcesu ponieważ w Polsce za jego sprawą pojawiło się około 1500 komitetów referendalnych (info. strona ruchkukiza.pl) składających się liczbowo z kilku do setki osób, promujący ideę JOW w całej Polsce? Wspaniały zjazd w Lubinie zakończony konkretną konferencją prasową? Komorowski ogłosił referendum ze strachu przed tym, że może przegrać wybory, chciał zdobyć poparcie Kukiza. Tylko zupełnie inaczej odpowiedzieli ludzie. W końcu Andrzej Duda z PiS zrobił na nich lepsze wrażenie. Kukiz pogubił się według Pana Fiołka tworząc 16 RAD REFERENDALNYCH w Polsce, w których skład weszły lokalne społeczności WoJOWników, Reprezentanci Kolibra, KNP oraz Ruchu Narodowego. Dodatkowo pojawili się niezależni obserwatorzy: eksperci np.
w osobie wspomnianego psychologa z Krakowa.
A cały etap wybierania członków na posłów podzielono na 3 fazy. Skrótowo: wstępna weryfikacja, okręgowa weryfikacja (Rada Wojowników+KNP, Koliber, RN) i centralna weryfikacja wysuniętych kandydatur.
Fijołek: ,,Na dłuższą metę nie da się robić polityki przez Facebooka i smsy”.
Przez Facebooka Panie Marcinie czyta się NEWSY, rozmawia na grupach, weryfikuje profile społeczności i komentuje wydarzenia z mediów. A jeżeli posiada się profile o łącznym zasięgu dwóch czy trzech milionów użytkowników to można już być trochę słyszalnym i komentować na dużą skalę. Powiem Panu, że na pewno nie weryfikuje się tak osób na listy do Sejmu lub nie prowadzi negocjacji z sojusznikami. Co do smsów niech pan zapyta jakieś dziecko przed gimnazjum wtedy wytłumaczy panu ich prawdziwą funkcję.
(Kurcze nie wiem czy tego tekstu nie mógł Pan sobie podarować, dziecinada pełną gębą :))
M Fijołek: ,, Skłócony z najbliższymi współpracownikami, bez wydatków na kampanię referendalną
i parlamentarną (jakże inne od prezydenckiej) nie miał prawa skonsumować swojego sukcesu. Być może rację ma Maciej Wąsik, pisząc, że źle zrozumiał swoich wyborców, domagających się wywrócenia stolika, a nie zmiany w ordynacji wyborczej. Ale tak jak na jego sukces złożyło się wiele czynników, tak też jest z jego coraz bardziej prawdopodobną porażką. Za dobrą puentę niech posłużą dzisiejsze przecieki z „przesłuchań” komisji kwalifikacyjnych, które zorganizował jego ruch, a które oceniają kandydatów na listy wyborcze (z psychiatrami w tle). Pachnie to kabaretem, a nie poważną polityką. Krótko mówiąc, Kukiz zrobił swoje, Kukiz może odejść. Nawet jeśli ma dobre i czyste intencje, a tak sądzę, to nimi nie wygrywa się wyborów. ”
O wsparciu zaplecza eksperta była już mowa (psycholog). Co do skłócenia to jest to całkowicie chybione słowo. Kukiza cechuje transparentność i etyka, a przede wszystkim klasa.
Po wyborach Paweł pozbywa się z otoczenia wszystkich chcących wejść po jego plecach na samą górę. Słyszymy kolejno o Panu z Lubina, Panu od rolników, a nawet całych organizacjach jak np: Bezpartyjni Samorządowcy. Jakość jest tym, o co chodzi Kukizowi. Nie jest nią na pewno lista składająca się głównie z wójtów, burmistrzów i radnych, jaką publikuje na swoim profilu (doczytać o co chodziło wszak nie jestem aniołem podającym wszystkie dane na tacy). Właśnie nie kto inny jak Paweł Kukiz wywraca układ stolika do góry nogami. To właśnie u niego widzimy na jakiej zasadzie wybierani są ludzie z całej Polski. Czy Pan Piechociński, Pan Korwin albo Premier Kopacz mówi nam jak wybrano kandydatów na posłów?
NIE, NIE ma przejrzystości. Początkowa lista PO zawiera na jedynkach ministrów zdymisjonowanych takich jak np. Joanna Mucha. Dopiero w kolejnych dniach Ewa Kopacz przekłada jedynki na dalsze pozycje. Jeżeli w tym jest coś etycznego lub transparentnego proszę się tego za Mnie doszukać! To co robi Paweł Kukiz to coś czego nie zrobił nikt. To nie wola narodu tylko wola obywateli.
Kończąc tę część wpisu pachnie mi tu brakiem profesjonalizmu, brakiem zainteresowania tematem, brakiem wysilenia się choćby w najmniejszym stopniu i zerowym obiektywizmie.
M.Fijołek: ,, Na 70 dni przed wyborami wydaje się, że dla wokalisty, który potrafił złamać duopol PO i PiS (i pomóc w zwycięstwie tych drugich), robi się coraz mniej miejsca na polskiej scenie politycznej. Chociaż nie postawiłbym dużych pieniędzy na to, że to już koniec przygody Kukiza w pierwszoligowej polityce. Dotychczasowa kampania była niemrawa, wakacyjna, sondaże bywały już mocno przestrzelone, a do 25 października pozostały jeszcze ponad dwa miesiące. Bronisław Komorowski w ciągu kwartału potrafił roztrwonić wszystko, co miał. Kto wie, czy Kukiz w ciągu dwóch miesięcy nie odbije się od dna. Na pewno to dla niego ostatni dzwonek. Drugiej takiej szansy miał już nie będzie”.
Kukiz nie ma intencji Kukiz na 70 dni przed wyborami ma tysiące zaangażowanych w referenda ludzi. Nie schodzi z ust mediów i jest w nich niemal codziennie. I proszę się nie martwić ludziom do wyborów uda się wymyślić dlaczego w większości pisze się o Kukizie tylko źle i w sposób ohydny uderzając poniżej pasa.
Co do kampanii trochę ją już opisałem jednak wypada zdementować tę ostatnią herezję. Wklejam plan spotkań z Kukizem będących połączeniem śpiewu z edukacją na temat referendum (o tak fajnie brzmi!).
Planowane daty i miejsca:
1 trasa
Hel – 4.08 (wtorek) Bulwar Nadmorski godz.19.00
Władysławowo – 5.08 (środa) plac przy ul. S.Żeromskiego godz.19.00
Łeba – 6.08 (czwartek) Park Rybaka godz.19.00
Ustka – 7.08 (piątek) teren OSiR godz. 19.00
2 trasa
Darłowo – 11.08 (wtorek) Wyspa Łososiowa godz. 19.00
Mielno – 12.08 (środa) Deptak Kościuszki, przy fontannie godz.19.00
Kołobrzeg – 13.08 (czwartek) przy latarni morskiej ul. morska godz.18.00
3 trasa
Międzyzdroje- 18.08 (wtorek), skwer rekreacyjny na promenadzie, koło Hotelu Amber godz. 19.00
Rewal – 19.08 (środa) , plac z wielorybami, przy morzu godz. 19.00
Dziwnów – 20.08 (czwartek), boisko przy ul. Parkowej godz. 18.00
Kolejne planowane koncerty:
Giżycko – 25.08 (wtorek)
Mikołajki – 26.08 (środa)
Mrągowo – 27.08 (czwartek) amfiteatr na Placu Unii Europejskiej
Mój gratis to: tutorial nauki szukania materiałów w Internecie dla początkujących?
Otwieramy stronę Google i wpisujemy tam takie słowa kluczowe jak „Kukiz + koncerty” Dzięki temu udaje się nam znaleźć link do listy nadmienionych spotkań. Stąd nie tylko wysuwam, ale potwierdzam odwaloną w tekście amatorkę (Mamy XXI wiek, trzeba znać trochę więcej jak 3 nazwy portali w Internecie.) Kolejną sprawą widniejącą na początku tekstu jest teoria „rozpadu elektoratu” prawdopodobnie „nic nierobienia” zwolenników Pawła Kukiza: podaję link do nieoficjalnego bloga z kalendarium wydarzeń: TUTAJ.
Pewnie będzie to nie dowiary, ale jest on równie prosty do znalezienia: wpisuje Pan w Google blog+kalendarz+Kukiz. Jest to drugi wynik!
Wracając do spotkań na Pomorzu, warto skorzystać z serwisu Youtube, być może słyszał Pan o nim (to taki duży portal z muzyką i filmami). Po wpisaniu słowa ,,Kukiz” w wyszukiwarce jako szósty wynik pojawia się Władysławowo:
A siódmy rezultat daje nam w wyniku wywiad z Pawłem Kukizem dotyczący referendum, koncertów i promowania się z własnych środków:
W Internecie można znaleźć bardzo dużo: Rejs z JOW-ami, Marsz Po Jowy, Bezpartyjny Rajd RoweJOWY Lublin-Nałęczów, KATOWICE DAJĄ SYGNAŁ JOW !!! AKCJA PROMOCYJNA JOW i REFERENDUM itd. Wystarczy trochę się wysilić.
Na koniec jeżeli jest Pan rzetelnym dziennikarzem proszę Pana o wykorzystanie nowych materiałów i napisanie swego rodzaju sprostowania Pana artykułu. Bardzo na miejscu będą również przeprosiny wszystkich zaangażowanych w akcje referendalne WoJOWników Kukiza i czytelników.
Pozdrawiam i liczę, że wykaże się pan klasą godną profesjonalisty.
Pressmania / Waldemar Kopacz