Jak podaje „Gazeta Polska”, na nagraniu z Wojskowego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie widać światło latarki – „jest zbyt ciemno, a kamery za bardzo oddalone, aby można było dostrzec twarze osób znajdujących się przy lewym skrzydle Tu-154”.
Tygodnik informuje, że „tuż przed godz. 5 w nocy, przez blisko 15 minut, zarejestrowani na nagraniu osobnicy dokonują jakichś czynności przy tej części skrzydła, gdzie według podkomisji smoleńskiej nastąpiła seria eksplozji”.
Według tygodnika, w podkomisji smoleńskiej powstaje na temat nagrań z lotniska „solidne, oparte jedynie na faktach, a nie domniemaniach, opracowanie”, które prawdopodobnie będzie stanowić jeden z elementów kwietniowego raportu podkomisji.
fog/GP