Ewa Kopacz pojawiła się dwa dni temu w Świnoujściu. Zapowiedziała, że nastąpi „oddanie” gazoportu, ale nie do użytku, ponieważ nie jest jeszcze gotowy. Podpisanie protokołu odbioru ma nastąpić dopiero 31 maja 2016. To było tylko show. Widzieliśmy już takie widowisko w związku z drugą nitką warszawskiego metra. Hanna Gronkiewicz-Waltz tuż przed wyborami otwierała nieczynną linię metra. „PO po raz kolejny oszukuje Polaków”
Usunięto wszystkie elementy, które mogłyby świadczyć o tym, że prace montażowe są w toku. Tak przygotowano się do wizyty premier w Świnoujściu. Kamera przemysłowa, która przekazywała obraz z placu budowy na stronie internetowej PLNG została wyłączona. Usunięto z kadru kamer pracowników na budowie.
Zabłysnął również minister skarbu, Andrzej Czerwiński, towarzyszący pani premier w gazoporcie w Świnoujściu. Padły zapewniania, że przed nami tylko odbiór techniczny i w grudniu zobaczymy pierwsze gazowce. Rok temu jego poprzednik, Karpiński zapewniał solennie, że ten odbiór nastąpi na początku tego roku. Czerwiński teraz zapewnił, ze jest możliwa budowa trzeciego zbiornika za dwa lata i dlatego na budowie jest tylu robotników i tak duża ilość sprzętu. To ta sama prawda, gdy w styczniu pani premier pytana, kiedy ma ruszyć LNG odpowiedziała: w lipcu.