Były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław O. (63 l.) urządził sobie z pracy prywatny folwark, w którym fundował posady i miał uprawiać seks z młodymi mężczyznami. Tak wynika z akt sądowych, do których udało się dotrzeć dziennikarzom Super Expresu. Urzędnik od ponad 1,5 roku siedzi w areszcie, usłyszał już blisko 80 zarzutów.
Mieczysław O. był dyrektorem instytutu od 2006 do 2015 r. Przez ten czas, według śledczych, wyrządził szkodę w mieniu IMGW na ponad milion złotych. Miał też przyjąć łącznie blisko 800 tys. zł łapówek: za zatrudnienie, fikcyjny etat czy przyznawanie premii. Jego najbliższym współpracownikiem był Łukasz L., były dyrektor marketingu, a prywatnie kochanek Mieczysława O. Jak wynika z akt sądowych, to on podejmował kluczowe decyzje w instytucie, za co był sowicie nagradzany przez swojego przełożonego. W dokumentach znajdują się również stenogramy szokujących rozmów między Łukaszem L. a Mieczysławem O., z których wynika, że obaj byli w zażyłych kontaktach.
Seksaferę w IMGW skomentował na swoim profilu społecznościowym Paweł Kukiz
Źródło: więcej na se.pl