W dniu dzisiejszym podczas konferencji prasowej Ryszarda Petru przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie doszło do dwuznacznej sytuacji. Starszy mężczyzna postawił szefa partii Nowoczesna w kłopotliwej sytuacji pytając czy będzie płacił pieniądze tym, którzy się pojawili.
Ryszard Petru wraz z rzecznikiem swojej partii poseł Kamilą Gasiuk-Pihowicz występowali na konferencji prasowej pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
Podczas konferencji Petru starał się przekonać dziennikarzy oraz Nas za ich pośrednictwem o wielkim zamachu stanu na demokrację i sugerować Prezydentowi, że nie ma innego wyjścia jak przyjąć ślubowanie od trzech sędziów wybranych przez PO-PSL w czerwcu bo inaczej grozi mu Trybunał Stanu. W ostrych słowach Ryszard Petru po raz kolejny publicznie namawiał Polaków do „wyjścia na ulice” w celu jak to nazwał „obrony demokracji” Pisaliśmy już wcześniej o tej sprawie.
W pewnym momencie do Ryszarda Petru podszedł starszy mężczyzna, który stwierdził: – „Przyjechałem bo Pan ma pieniądze rozdawać niby. Za wyjście na ulicę”
Ryszard Petru z nieukrywaną żenadą próbował zignorować mężczyznę, zbywając go zdawkową odpowiedzią.
Zdarzenie uchwyciły kamery TVP Info.
Źródlo: TVPINFO