Istnieje blokada informacji i z telewizji nie dowiemy się, jak wielkich szkód dokonał i nadal dokonuje Islam w Europie.
To doprawdy oburzające, iż media, przez tyle lat trzymały i cały czas nakładają embargo informacyjne licząc, iż my, Polacy, nieświadomi zagrożeń, wpuścimy tą zarazę do siebie.
Czy nie jest oburzające i skandaliczne, iż aby się dowiedzieć co dzieje się choćby u naszego zachodniego sąsiada – w Niemczech – musimy przekopywać Internet? Dlaczego przez te wszystkie lata jakikolwiek program publicystyczny bądź serwis informacyjny nie podawał tych jakże istotnych faktów odnośnie rozlewającego się ucisku Islamu w Europie?
Czy mamy uwierzyć, że nie były to informacje istotne? Czy fakt, że w Szwecji jest 56 stref /no-go/ gdzie rządzi nie prawo tego kraju a szariat, jest informacją błahą?
Dlaczego milczano o muzułmańskich patrolach nękających ludzi, którzy są przecież w swojej ojczyźnie od zawsze i mają pełne prawo do przebywania w miejscach publicznych? Dla osoby nieświadomej poznanie prawdy o islamizacji Europy jest niebywałym szokiem.
Jeżeli ktokolwiek myślał, iż Islam to „religia pokoju” dopiero dziś, gdy horror islamizacji, pomimo blokady informacyjnej, z wolna przebija się do jego świadomości, zostaje brutalnie wyprowadzony z letargu, a przebudzenie jest doprawdy okropne. To jednak niezbędne.
Wniosek jest jeden: pragnienie utrzymania narodu w ignorancji, nieświadomego zagrożenia.
Gdyby obywatele Szwecji, Francji, Anglii, Niemiec, Szwajcarii czy choćby Danii znali prawdę o Islamie, społeczeństwa tych krajów nigdy, ale to nigdy nie zgodziłyby się sprowadzać Islamu do swoich ojczyzn.
Niestety, ale ich odbiornik telewizyjny milczał o braku asymilacji ze strony Islamu, o jego trudnej do pojęcia agresji i bezkresnym tupecie, a skoro o czymś nie mówią w telewizji, oznacza to, iż nie istnieje.
Obecnie w tych krajach ma miejsce pożar, zatem nie jest już możliwe, aby dalej tłumić prawdy, zatem kneblują społeczeństwa „polityczną poprawnością”, ludzie milczą, bojąc się być oskarżonymi o „rasizm”.
Francja, Niemcy, Anglia czy Szwecja – co je łączy? Puste kościoły. Odejście od Boga
2 komentarze
Inwazja Islamu na Europe
Ależ islam jest przecież religią pokoju. Problemem jest rozumienie tego pojęcia przez nas i przez muzułmanów. Muzułmanie podzielili świat na dwa obszary: dar al islam (dom islamu, gdzie panuje pokój) i dar al harb (dom wojny, gdzie islam nie panuje i należy toczyć wojnę z niewiernymi, aby podbić te ziemie dla islamu). Musimy zrozumieć, kim był Mahomet, twórca tej „religii”. Nie był to cichy, spokojny, miłujący wszystkich człowiek, tylko morderca, gwałciciel, złodziej i pedofil. Wymyślił reguły tak, aby można było bezkarnie zabijać, gwałcić, okradać ludzi o innych poglądach. Niestety, trafiło na podatny grunt i mamy islam. Wg nas pokój, to harmonijne, bezkonfliktowe współżycie z innymi, a wg muzułmanów, pokój nastąpi wtedy, gdy zgodnie z naukami proroka wszyscy niewierni zostaną zabici lub wzięci w niewolę, a ich ziemie znajdą się pod panowaniem muzułmanów. Dlatego niewiernych należy zabijać lub przynajmniej okradać. Wg szariatu (prawo muzułmańskie) niewiernego można bezkarnie zabić, chyba że zapłacił podatek od swojego życia – tzw. dżizję (na tym wzoruje się mafia, która też wywodzi się z czasów, gdy Sycylię okupowali muzułmanie). Zatem gdy muzułmanin mówi o pokoju, to chce cię zabić lub zniewolić – na szczęście nie wszyscy muzułmanie przestrzegają tych nakazów, ale przez to islam wkrada się do Europy, a powinien zostać stąd bezwzględnie wyrzucony i zakazany po wsze czasy. Islam pochłonął 270 milionów istnień ludzkich, wciąż sankcjonuje niewolnictwo. To chyba powinno wystarczyć, aby go zakazać, ale, jak widać, niektórym to za mało. Lament podnosi się, gdy dojdzie do nieszczęść, a przecież można byłoby ich uniknąć ucząc się historii.