Polacy! Jeśli nie przyjmiecie tylu imigrantów z Afryki ilu Wam każemy to zamkniemy przed Wami granice i odetniemy kasę.
Szokujące doniesienia z Brukseli. Jak czytamy na stronach internetowych radia RMF FM, za cichym przyzwoleniem Komisji Europejskiej Niemcy szantażują Polskę w sprawie przyjęcia uchodźców. O sprawie pisze korespondentka rozgłośni z Brukseli.
Z jej doniesień wynika, że Niemcy – w postawie kanclerz Merkel – od decyzji poszczególnych państw w sprawie uchodźców uzależniają kształt strefy Schengen. Mało tego, partyjny kolega Merkel (Elmar Brok) wspomina nawet, że kraje, które nie przyjęłyby na siebie obowiązku przyjmowania imigrantów z Afryki, miałyby zostać pozbawione (lub mocno ograniczone) dotacji unijnych.
Znamienne są słowa Broka:
Jeśli nie będzie solidarności w sprawie podziału imigrantów, nie będzie jej też w innych kwestiach. Solidarność jest ulicą dwukierunkową. Działa w dwie strony.
Swoją drogą warto może przypomnieć Panu Elmarowi Brok, że ta jak ją nazwał „ulica dwukierunkowa” ma chyba jedynie dwa pasy w kierunku Niemiec, no bo jeśli miała by być mowa o Solidarności to należałoby zastosować stawki dla pracowników niemieckich firm na terenie polski /np.LIDL/ zgodnie z wytycznymi Niemiec, które żądają stawek minimalnych dla kierowców TIR-ów na terenie swojego kraju.
Nowy podział uchodźców i zasady w tej sprawie mają zostać zaprezentowane we wrześniu. Czy ten termin na tak ważne dla Europy ustalenia został wybrany aby przypadkowo? Czy to ma być „gwóźdź do trumny PO-PSL” w wyborach 25 października? Czy Platforma Obywatelska ze swoim koalicjantem PSL narazi się Angeli Merkel czy Polakom w związku z tymi ustaleniami? Chyba nie ma dobrego rozwiązania w tej sytuacji.
Swoją drogą to chyba już nikt w Polsce nie bierze na poważnie gróźb przesyłanych z Bonn. W ostatnim czasie było ich sporo: straszenie Andrzejem Dudą, straszenie Polaków przez niemieckie Banki, straszenie zachodu polskim rządem po wyborach, straszenie pozostawieniem Polski w obliczu ewentualnego konfliktu z Rosją, straszenie stawkami niemieckimi dla kierowców TIR-ów … straszenie …
Jedyny widoczny brak w tej wypowiedzi stanowi grupa krajów, które pomału zawiązują koalicję antyimigracyjną niegodzącą się na wytyczne z Bonn czyli Węgry, Słowację i Polskę… który kraj następny?
Rząd w Bonn widocznie jest naprawdę zdesperowany w obliczu ostatnich wydarzeń w Niemczech wysuwając tego typu ostre wypowiedzi do swoich sąsiadów i jednocześnie partnerów gospodarczych.