Sąd Rejonowy w Kościanie uznał, że konstytucja nie pozwala ukarać za złamanie nakazu zakrywania ust i nosa, a także zakazu przemieszczania się.
– pisze „Rzeczpospolita”.
W kwietniu policja w Kościanie zamierzała ukarać mężczyznę, który jechał na rowerze i nie zasłonił ust oraz nosa. Ten jednak mandatu nie przyjął. (Mądrze postąpił) Na komisariacie postawiono mu zarzut złamania zakazu przemieszczania się.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kościanie. Sędzia odmówiła jednak wszczęcia postępowania, powołując się – jak pisze dziennik – na wolność poruszania z art. 52 konstytucji, a w kwestii maseczek – na wyrażoną w art. 31 zasadę proporcjonalności ograniczania praw i swobód. „Rozporządzenie nie może być podstawą ograniczenia tej wolności, należy to uczynić ustawowo – stwierdził sąd, art. 54 kodeksu wykroczeń, uznając w tym wypadku za blankietową normę” – podaje „Rzeczpospolita”.
Kary za brak maseczki
Z danych policji wynika, że do tej pory funkcjonariusze w związku z brakiem maseczki pouczyli 55 tys. osób, prawie 14 tys. ukarali mandatem karnym, w prawie 6 tys. przypadków skierowali wnioski o ukaranie do sądu.
Biorąc pod uwagę, że wysokość mandatu to 500, to łączna suma wystawionych kar wyniosła prawie 7 mln zł.