Niemiecki kontrwywiad bije na alarm: ekstremiści islamscy werbują uchodźców muzułmanów sunnitów, którzy przybywają do Niemiec z państw Bliskiego Wschodu.
Szef kontrwywiadu Hans-Georg Maassen w wywiadzie dla gazety „Rheinische Post” ostrzega, że salafici (zwolennicy skrajnie konserwatywnego odłamu islamu) podają się za przedstawicieli organizacji pomocowych i wolontariuszy. – Nawiązują kontakty z uchodźcami i zapraszają ich do specjalnych meczetów, żeby ich zwerbować do swoich celów – oświadczył.
Obecnie w Niemczech mieszka od 3 milionów 8 tysięcy do 4 milionów 300 tysięcy muzułmanów – to około 5 procent społeczeństwa niemieckiego. 65 procent z nich to sunnici, 7 procent – szyici, a 13 procent – alawici – przedstawiciele bardziej liberalnego odłamu islamu, którzy uznają wolność wyznania i równość kobiet wobec prawa. Salafici to reprezentanci skrajnie konserwatywnego islamu. Media niejednokrotnie stawiają znak równości między nimi i islamistami.
Zgodnie z szacunkami niemieckiego rządu niemieckiego, tylko w Nadrenii Północnej-Westfalii żyje około 2 tys. salafitów, a w całych Niemczech – około 6 tysięcy.