Byli prezydenci Ukrainy, zwierzchnicy Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Kijowskiego Patriarchatu oraz Cerkwi Grekokatolickiej,
artyści, intelektualiści, pisarze, politycy i działacze społeczni wystosowali list otwarty do przywódców państwa polskiego i do polskiego społeczeństwa – z prośbą o wybaczenie i pojednanie.
Drodzy Bracia,
Zbliżają się dni, w których wspominać będziemy poległych synów i córki naszych narodów.
W historii wzajemnych stosunków Ukraińców i Polaków wiele jest przykładów braterstwa, ale i nie brakuje krwawych wstrząsów. Wśród nich szczególnie bolesnym – tak dla Ukrainy jak i Polski – pozostaje Tragedia Wołyńska oraz inne polsko-ukraińskie konflikty z lat II Wojny Światowej, w następstwie których śmierć poniosło tysiące niewinnych naszych braci i sióstr.
Zabójstwo niewinnych ludzi nie znajduje żadnego usprawiedliwienia.
Prosimy zatem o wybaczenie za popełnione zbrodnie i krzywdy – oto główne przesłanie naszego listu.
Prosimy o wybaczenie, ale w równej mierze i my wybaczamy krzywdy i zbrodnie, jakie popełniono wobec nas, Ukraińców. To jedyna formuła duchowa, jaka powinna stanowić motyw przewodni w każdym ukraińskim i polskim sercu pragnącym pokoju i pojednania.
Zabójstwa, tortury, narodowy i religijny ucisk, wyzysk socjalny i deportacje – są to pojęcia tak dobrze znane obu naszym narodom. Znamy je i pamiętamy.
Dotąd, dopóki żyją nasze narody, dotąd i będą nas boleć tamte historyczne rany. Lecz nasze narody będą żyć tylko wtedy, gdy na przekór tamtej przeszłości, nauczymy się odnosić do siebie z szacunkiem, jak równi sobie pobratymcy.
Największym złem w naszych wzajemnych relacjach była nierówność, jaka wynikała z braku ukraińskiej państwowości. Z nieuchronną przy tym konsekwencją każda katastrofa ukraińskiej państwowości prowadziła zawsze do ruiny i upadku państwowości polskiej. Ta tragiczna prawidłowość stanowi swoisty aksjomat w naszych wzajemnych ukraińsko-polskich stosunkach.
Państwo ukraińskie musi dopiero w pełni określić swoją najwłaściwszą i najbardziej godną postawę w odniesieniu do tamtych doświadczeń z przeszłości, do ich przyczyn i do własnej odpowiedzialności za to, co było i za to, co będzie.
W polskiej świadomości powinno zaś nastąpić pełne uznanie specyfiki ukraińskiej tradycji narodowej, z jej sprawiedliwą i zasługującą na powagę i szacunek walką o w pełni niezależną, suwerenną państwowość. Zaakceptujmy siebie wreszcie nawzajem – i myślą i sercem. Sprawmy wreszcie, aby najważniejszym pomnikiem wystawionym naszym narodom nie były owe lokalne panteony, lecz gest wyciągniętej do siebie ręki.
Obecna wojna Rosji przeciwko Ukrainie jeszcze bardziej związała nasze narody. Wojując przeciw Ukrainie, Moskwa prowadzi agresję również przeciwko Polsce i całemu wolnemu światu.
Dziś podkreślamy to ze szczególną mocą, aby uczulić polityków obu państw przeciwko mowie nienawiści i okazywaniu wzajemnej wrogości, co może podkopać ten nasz chrześcijański imperatyw wybaczenia i porozumienia. Istnieje oczywiście potrzeba ukazywania tamtej tragicznej przeszłości, natomiast wykorzystywanie wspólnego bólu dla politycznych rozrachunków doprowadzi jedynie do niekończących się wzajemnych oskarżeń. Krzywda, zło powracać będą zawsze i zawsze obrócą się przeciwko mogiłom, przeciwko pamięci i przeciwko naszej przyszłości
Wzywamy naszych sojuszników, polskie przywództwo państwowe i parlamentarzystów, o powstrzymanie się od jakichkolwiek nierozważnych politycznych deklaracji i uchwał, które przecież i tak bólu nie złagodzą, a jedynie umożliwią naszym wspólnym wrogom wykorzystanie tego przeciwko Polsce i Ukrainie. Nie miejmy złudzeń: owo wrogie piętno odciśnie się w równej mierze na obu naszych wspólnotach.
Pamiętajmy również, że Kijów i Warszawa – to strategiczna wschodnia flanka oporu dla całej Europy. Musimy sobie uświadomić, że przykład naszego wzajemnego porozumienia może stać się wzorem dla całej przestrzeni europejskiej.
W przeddzień imprez związanych z upamiętnianiem naszych historycznych dramatów, które rozpoczną się w lipcu w obu państwach, wzywamy do powrotu do tradycji wspólnych odezw parlamentarnych, które nie będą nas dzielić a łączyć – w duchu pokajania się i przebaczania. Kierując się braterstwem, wzywamy do ustanowienia wspólnego dnia pamięci ofiar naszej przeszłości w poczuciu wiary, że zło nigdy już nie powróci.
Wieczna i godna pamięć o naszych dokonaniach zależy również od pełnego i mądrego porozumienia między nami – osiągniętego trwale i na zawsze.
Wierzymy, że nasz głos zostanie usłyszany w polskim społeczeństwie.
Sygnatariusze listu:
Leonid Krawczuk, prezydent Ukrainy w latach 1991-1994
Wiktor Juszczenko, prezydent Ukrainy w latach 2005-2010
Patriarcha Wszechrusi-Ukrainy Filaret – zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego
Światosław Szewczuk, najwyższy arcybiskup Ukraińskiej Cerkwi Grokokatolickiej
Wiaczesław Bruchoweckij, literaturoznawca, honorowy rektor Narodowego Uniwersytetu – Kijowsko-Mohylańskiej Akademii.
Iwan Wasiunik – współtprzewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Wielkiego Głodu i Genocydu z lat 1932-33, wicepremier Ukrainy w latach 2007-2010.
Iwan Dziuba, akademik, literaturoznawca, działacz społeczny.
Danyło Łubkiwskij, zatępca Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy (2014)
Dmytro Pawłyczko, poeta, polityk, działacz społeczny, ambasador nadzwyczajny i pełnomocny.
Wołodymyr Panczenko, literaturoznawca, pisarz, profesor Narodowego Uniwersytetu „Kijowsko-Mohylańskiej Akademii”.
Myrosław Popowycz, akademik, filozof, dyrektor Instytutu im. Grygorija Skoworody.
Wadym Skuratiwskij, historyk sztuki, literaturoznawca, profesor Narodowej Akademii Sztuki Ukrainy.
Ihor Juchnowskij, akademik, pierwszy kierownik ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
Źródło: http://gazeta.ua/articles/life/_ukrayinci-napisali-list-pokayannya-i-proschennya-do-polskogo-suspilstva/702070