Resort Łukasza Szumowskiego nie ma ostatnio szczęścia do zakupów sprzętu medycznego. Po nabyciu maseczek nie spełniających norm za „zawyżoną” cenę od znajomego Ministra, instruktora narciarstwa, który nigdy wcześniej nie handlował sprzętem medycznym tym razem Ministerstwo Zdrowia kupiło od spółki E&K z Lublina respiratory w ramach zakupów dotyczących opanowania rzekomej epidemii koronawirusa.
Według ustaleń firma E&K na co dzień zajmuje się organizowaniem nieplanowanych transportów lotniczych i szkoleniem pilotów.
Jak Ministerstwo Zdrowia kupowało drogie respiratory od byłego handlarza bronią.
„Wyborcza” twierdzi, że ceny respiratorów w transakcji – ponad 160 tys. zł za sztukę – to znacznie więcej niż na rynku. Opiera się przy tym na informacjach od dyrektorów szpitali – według nich, respirator wysokiej klasy kosztuje ok. 70-90 tys. złotych, a sprzęt z dodatkami i oprzyrządowaniem to koszt 110-120 tys. zł. Dodatkowo, zaznacza gazeta, w kontrakcie znalazły się kilka rodzajów wentylatorów, z czego tylko „znane na rynku” są tylko niektóre.
Jak informował „Dziennik Gazeta Prawna”, resort zdrowia zakupił za 44,5 mln euro (ok. 200 mln zł) 1,2 tys. respiratorów od firmy E&K. Spółka na co dzień oferuje „organizowanie nieplanowanych transportów lotniczych i szkolenie pilotów”, a także zajmowała się sprzedażą motolotni.
Resort Szumowskiego, na zarzut dotyczący wysokiej ceny odpowiedział, iż „firma przedstawiła ofertę zakupu respiratorów i uzyskała pozytywną rekomendację CBA”. MZ zwróciło się do E&K o zwrot zaliczki w kwocie 8,8 mln euro „ze względu na niewywiązanie się firmy z dostawy”.
Według sprawdzeń w ogólnodostępnych rejestrach spółka E&K istnieje od 1994 r. a jej prezesem jest Andrzej Izdebski. Miał on być zamieszany w nielegalny handel bronią – sprzedaż polskich pistoletów maszynowych na Bliski Wschód – w 1991 r. co opisywała „Rzeczpospolita”. Według artykułu „Rz”, firmy, których współwłaścicielem był Izdebski, podejrzewane były o naruszanie embarga ONZ na dostawy broni. Kilka lat później działalność Izdebskiego omówił TVN, który wskazał przy okazji, że ONZ zarzucił Izdebskiemu współudział w łamaniu embarga na dostawy broni. Był on „największym eksporterem broni z magazynów armii bułgarskiej”. Polak miał też współpracować z Wiktorem Butem, najbardziej znanym na świecie handlarzem bronią, ostatecznie skazanym na karę więzienia w USA.
Ministerstwo, odnosząc się do tych informacji, stwierdziło, iż spółka jest legalnie działającym podmiotem, a MZ nie sprawdza profilu działalności gospodarczej firm biorących udział w zakupach dot. koronawirusa. Weryfikuje jedynie, czy są spełnione kryteria zamówienia oraz „zdolności oferenta do realizacji dostaw”.
Wcześniej media opisały, jak MZ kupiło bezużyteczne maski od jednego ze znajomych ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Szumowski twierdził, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. Cena wówczas zakupionych masek była wysoka m.in. ze względu na łańcuch pośredników uczestniczących w transakcji.