Głównodowodzący sił zbrojnych USA w Europie gen. Ben Hodges w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie wskazał na przesmyk suwalski na pograniczu Polski i Litwy oraz na Donbas jako na dwa najbardziej zapalne punkty na mapie Europy.
Mapa odtajniona przez gen. Bena Hodgesa, głównodowodzącego US Army w Europie z Przesmykiem Suwalskim jako jednym z trzech zapalnych punktów w Europie, mapą rosyjskich ćwiczeń wojskowych oraz tras uchodźców podróżujących przez Europę.
W czasie zimnej wojny istniało pojęcie >>przesmyk Fulda<<. To miejsce we wschodnich Niemczech, przez które – zgodnie z przewidywaniami planistów – miały przejść rosyjskie czołgi, żeby przekroczyć Ren i zaatakować Zachód. Całość planowania NATO oparta była na obronie tego przesmyku. Dziś taką rolę pełni miasto Suwałki w Polsce, które jest mniej więcej tej samej wielkości co Fulda. To przesmyk, bo jest to około 70 kilometrów pomiędzy Białorusią a obwodem kaliningradzkim. Tylko granica dzieli tutaj Polskę od Litwy, a potem Łotwy i Estonii, więc jeśli ktoś chciałby odciąć dostęp do trzech państw bałtyckich, powinien zwrócić baczną uwagę na przesmyk suwalski. W tym sensie zwiększająca się obecność militarna Rosjan na Białorusi powinna powodować u nas lekkie poczucie… no właśnie. Czego?” – mówił prezydent Estonii Thomas Hendrik Ilves odnosząc się do kwestii przesmyku suwalskiego.