Martin Schultz – przewodniczący Parlamentu Europejskiego – publicznie zapowiedział, że jeśli kraje nie dostosują się do zasad europejskiej solidarności, to mogą być nawet zmuszone do tego siłą. Ta groźba dotyczy również Polski.
Schultz swoje słowa odnosił przede wszystkich do takich krajów jak Polska, Słowacja, Czechy czy Węgry, czyli państw, które nie zgadzały się na odgórnie ustalane kwoty przyjmowania imigrantów. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schultz swoje pogróżki wygłosił w telewizji.
Premier Węgier Viktor Orban to prowokator – dodał Schultz
To, co urządzają niektóre państwa UE to Europa egoistów. Jesteśmy gotowi pomóc Węgrom w ochronie zewnętrznych granic UE. Niech jednak pamiętają, że na europejską solidarność nie zasługują ci, którzy prowokują.
Czy Martin Schultz wypowiadając swoje groźby również pod adresem Polski miał na myśli tzw. Ustawę „1066”, którą wprowadził rząd PO-PSL a która zezwala na wprowadzenie obcych sił militarnych do Polski w celu tłumienia zamieszek?
Szef Parlamentu Europejskiego zapomina chyba, że groźby tego typu kierowane pod adresem innych unijnych krajów stawiają go w dość niezręcznej sytuacji jako Niemca, zapomina o przeszłości Niemiec oraz nie słucha głosu własnego narodu, który coraz liczniej sprzeciwia się polityce imigracyjnej.
Panie Przewodniczący polski naród czeka na Pana.
1 Komentarz
Be careful what you say Martin Schulz! Watch your mouth you pig!