Gromadzą się ciemne chmury dotyczące utraty pracy w dużych korporacjach. Ale nadal nie ma powodu, aby spisywać na straty przemysł motoryzacyjny.
Artykuł w niemieckim Handelsblatt brzmi trochę niepokojąco. W połowie tygodnia Audi ogłasza, że 9500 miejsc pracy zostanie zamkniętych w ciągu najbliższych trzech lat. Kilka dni później Daimler realizuje plan, zgodnie z którym siła robocza koncernu samochodowego w Stuttgarcie zmniejszy co najmniej o 10 000 pracowników. Dostawcy martwią się również: prawie nie ma dnia, aby Bosch lub Continental nie ogłaszały nowych cięć dla swoich pracowników.
Nadchodzą nowe czasy dla odnoszącego sukcesy niemieckiego przemysłu samochodowego. Po dziesięciu latach nieprzerwanego wzrostu sprawy nie posuwają się dalej naprzód, a producenci samochodów i dostawcy muszą przyzwyczaić się do nowej skromności. Przede wszystkim Chiny, największy na świecie rynek motoryzacyjny, w ostatnim dziesięcioleciu przyniósł ogromny wzrost niemieckiemu przemysłowi.
Ale i w Chińskiej Republice Ludowej wzrost jest teraz znacznie mniejszy. Drugich Chin – takich jak Indie – nie widać. Pod tym względem jest to całkowicie zwyczajny proces, który obecnie powraca do korporacji z branży motoryzacyjnej. Wahania gospodarcze przy malejącym popycie są czymś całkowicie powszechnym. Nikt w branży motoryzacyjnej nie może powiedzieć, że nigdy o tym nie słyszał.
Dla przyszłościowej firmy zawsze powinno być czymś normalnym, aby umieć dostosowywać się do gorszych czasów. Niemniej jednak w chwili obecnej istnieje szczególna cecha, która przyczynia się do efektów ekonomicznych: strukturalna reorganizacja przemysłu motoryzacyjnego. Elektryfikacja i digitalizacja powodują zmiany w branży, które nie miały miejsca od 100 lat. Sam napęd elektryczny zapewnia prawdziwą zmianę systemu.
Za około 30 lat w Niemczech nie będzie już samochodów z silnikiem spalinowym. Nikt nie może sobie wyobrazić, że klasyczne stacje benzynowe staną się całkowicie bezużyteczne w stosunkowo krótkim okresie 30 lat. Ale nawet pojedynczy menedżer nie może narzekać na to w branży motoryzacyjnej. Od lat wiadomo, że limity emisji dwutlenku węgla w Europie zostaną zaostrzone w 2020 r.
Skandal spalinowy dotyczący pojazdów z silnikiem Diesla sprawił, że przejście na e-pojazdy było nieco szybsze w ciągu następnej dekady . Samochody elektryczne, co nie podlega dyskusji, można wyprodukować przy znacznie niższych kosztach personelu. Na przykład duże fabryki silników nie są już potrzebne w takiej samej liczbie, jak poprzednio. Ale ci, którzy dziś pracują w fabryce silników, nie muszą się martwić o swoją przyszłość.
Ponieważ w branży motoryzacyjnej tworzone są nowe miejsca pracy z zupełnie innymi polami działalności. W VW zmienić -Motorenwerk w pracowników Dolna Saksonia Salzgitter , na przykład, w nowej produkcji ogniw. Ponadto istnieją taśmy do napędu elektrycznego z taśm, więc pojawiają się również nowe zadania.
Kluczowym motorem przyszłego zatrudnienia będzie jednak digitalizacja. Firmy samochodowe stają się dostawcami usług mobilności, które wymagają wysiłku pisania nowych programów komputerowych. Autonomiczna jazda zwycięży przede wszystkim w zastosowaniach komercyjnych. Jest to możliwe tylko w przypadku nowego oprogramowania i wielu nowych programistów IT u producentów i dostawców samochodów.
Nie każda osoba, która dzisiaj pracuje w fabryce konwencjonalnych technologii napędowych, będzie mogła zaoferować zatrudnienie jutro. W przeważającej części jednak, ponieważ niemiecki przemysł motoryzacyjny ogólnie zmierza we właściwym kierunku. To nie tylko obciążenia dla branży, ale także możliwości. Ponadto istnieją również miejsca pracy w innych branżach.
Ogłoszone teraz redukcje zatrudnienia nie zostaną wdrożone w ciągu kilku dni, ale przez lata. Ofiary nie muszą się martwić o większe straty dochodów z powodu wpływu związków zawodowych i rad zakładowych. Programy przedemerytalne i programy wcześniejszych emerytur gwarantują, że żaden ze starszych pracowników nie będzie miał problemów.
Ponadto prawie wszędzie istnieje bezpieczeństwo pracy przez następne dziesięć lat. Hojny pakiet odpraw musi być przystępny dla firmy – a korporacje z branży motoryzacyjnej mogą sobie na to pozwolić. Substancja jest duża i praktycznie dostępna wszędzie, z korzyścią dla pracowników. Nie ma powodu, aby z góry odpisać flagowy niemiecki przemysł. Przemysł samochodowy i jego pracownicy mają przyszłość.