Patrzcie i myślcie ludzie młodzi
Cóż to za kraj i kto tu rządził?!
I w jakich ludzie żyli pętach,
Że z durnia, kata robiono prezydenta!
Bo nie matura lecz chęć szczera
Zrobiła z niego oficera.
I za srebrniki Ruskom służył
Co z tego, że kraj się zadłużył…
On zawsze mówił, że mu wisi
Kto, co o nim mówi, myśli!
To był straszny tchórz w czasie wojny!
Początkowo on był bogobojny!
Potem stał się marksistą
I już w … tyle miał wszystko!
I to nic, że bez przerwy błądził,
Ale jak chciał, tak Polską rządził!
Dla pucu stworzył kukłę Bolka
Lecz go zmienił szybko na Olka!
Ten nie głupi miał już OMC!
Dobrze wiedział, co dla siebie chce!
No i najbliżsi z jego partii
Także byli stanowisk warci!
A jak ktoś za bardzo zaszumiał,
To Wolski go uciszyć umiał.
Że Katynia mu się zachciało
To odleciał z elitą całą!
I wszystko było bez strzałów, kul.
A z lasu wyszedł gajowy Bul.
Owszem prawda, że bardzo błądził
W kulturze, ortografii mącił!
I taki bałagan zostawił
Że aż wielu się pcha na afisz!
Są „Solidarni”, co walczyli
I tacy, co „za nich” robili…
Ja powiem Wam, że w jedno wierzę”
KAŻDY Z NICH WALCZY O SWA KIESZEŃ
Przecież to widać jak na dłoni:
JABŁKO SPADŁO KOŁO JABŁONI !!!
Franciszek Krzysiak – dysydent.