Po wystąpieniu poseł Krystyny Pawłowicz, która w swoistym dla siebie języku skrytykowała Komisję Wenecką podczas sejmowej dyskusji dotyczącej realizacji jej zaleceń ws. Trybunału Konstytucyjnego na mównicę sejmową wkroczył „nieco” przemęczony poseł Platformy Obywatelskie Sławomir Nitras i stwierdził:
Widzę, że „dywizjon Condor” w postaci pani poseł Pawłowicz już wystartował. Już dokonuje nalotów dywanowych na polską konstytucję.
Porównanie to dotyczyło „dywizjonu Condor”, czyli „Legión Cóndor”. To nazistowska formacja wojskowa, która wspierała gen. Franco podczas wojny domowej w Hiszpanii. Zasłynęła m.in. z bombardowania Guerniki.
Czekamy kiedy Pan poseł zabłyśnie swoim elokwentnym językiem zabierając praktyczny głos w sprawach ważnych dla jego regionu, ważnego regionu zachodniopomorskiego, w którym niezbyt licznymi zasługami może się pochwalić poza oczywiście wieloletnią karierą polityczną.
Przypomnijmy nieco „startów” i „lądowań” posła Nitrasa, cytując wyborczą:
- na Trasie Zamkowej w Szczecinie rozbił marszałkowskie auto
- niezgodnie z przepisami cofał na autostradzie w Niemczech
- zasłynął skandalicznym wyznaniem, że z premedytacją pomówił o korupcję polityczną kandydatkę PiS na prezydenta Szczecina prof. Teresę Lubińską, tylko po to, by zmniejszyć jej szanse w wyborach
- do partyjnych kolegów, którzy go skrytykowali, słał SMS-y: „Ty tchórzu. To ja was stworzyłem. Ze mną nie wygracie”
- to za jego rządów w partii młodzi działacze, których wyniósł na urzędy, „dali się złapać policji” na paleniu marihuany w samochodzie.
[MC] Wyborcza