Spisek Biedronia i SLD?! Ustępujący prezydent Słupska zapowiedział niedawno, że stanie na czele nowego ugrupowania, które wystartuje w wyborach do PE i do Sejmu. Do struktur nowego ugrupowania dołączył (o dziwo) zagorzały do niedawna działacz lewicowy, były wiceszef SLD Krzysztof Gawkowski, który na początku listopada odszedł z Sojuszu bez większego hałasu; w nowym ruchu ma odpowiadać za budowę struktur. Czy to „spisek wyborczy” na kształt Koalicji Obywatelskiej, którego nie widzą publicyści, a którego pozazdrościli Schetynie politycy lewicowi z Leszkiem Millerem na czele?
Moim zdaniem Biedroń jest w stanie zaproponować coś na kształt lewicy, takiej troszeczkę nowoczesnej. Silna Platforma Obywatelska skupia wokół siebie tego typu potencjalnych działaczy, potencjalnych młodych polityków, a w dodatku wchłonie Nowoczesną… Biedroń jest w stanie zaproponować coś na kształt lewicy troszeczkę nowoczesnej – tak skomentował w programie „Gość Wiadomości” polityczne plany byłego prezydenta Słupska Jerzy Jachowicz. Zdaniem publicysty „wciąż silna” Platforma Obywatelska jest atrakcyjna dla działaczy, którzy mieliby dołączyć do Roberta Biedronia.
W elektoracie wielkomiejskim, który zagłosował hurtowo nie za Platformą, tylko przeciwko PiS-owi – w tym elektoracie znajdzie się grupa ludzi, którzy są w stanie poprzeć taką lewicę bardziej umiarkowanego Palikota. Biedroń jest zręczniejszym politykiem niż Palikot. Nie buduje podziałów, raczej je wygasza. W tym sensie jest to kłopot dla Schetyny i Koalicji Obywatelskiej. Biedroń jest w stanie potencjalnie kilka punktów im odebrać i w ten sposób u trudnić im walkę z PiS-em – przekonywał publicysta.
Czy to nie zbyt ogromny przypadek, że Gawkowski przyłącza się do Biedronia a może to był warunek lewicy na ten układ? Czy Gawkowski ma budować „nowe” struktury w oparciu o „stare” układy, które istnieją od lat na lewicy i wystarczy delikatnie je zliftingować? Czy ugrupowania polityczne z totalnej opozycji zrozumiały, że warto „podstępem” dzielić się po to aby przed wyborami ponownie jednoczyć w imię „wojny z PiS-em” licząc na magiczne „5%” głosujących nie tyle za konkretnym programem co przeciwko PiS?
Większość publicystów i obserwatorów sceny politycznej rozpisuje się nad tym jak może wyglądać nowy twór polityczny pod auspicjami Biedronia i Gawkowskiego, nikt nie zadaje pytania o szarą eminencję tej układanki czyli Leszka Millera, Czarzastego, Kwaśniewskiego a może i zapomnianego już Zandberga? W dzisiejszej polityce nie ma już przypadków, no chyba że w grę wchodzi taki działacz jak Ryszard Petru ale w tym przypadku nie został zaproszony do budowy struktur.
Naszym, skromnym zdaniem w całej „układance” może istnieć ważniejsze, drugie dno. SLD, może i RAZEM i cała scena lewicowa w polskiej polityce od długiego czasu, mimo zaklinaniom zdewaluowanych niczym kolorowy telewizor marki RUBIN, politycznie ikon Milera, Kwaśniewskiego czy Czarzastego odnotowują ciągłe spadki w sondażach; wręcz zanik zainteresowania ich propozycjami wyborców z notoryczną tendencją w niebyt polityczny i kolejny raz „zakaz wjazdu do sejmu”.
Może pomysłem okaże się nagła próba „odmłodzenia” idei lewicowych w „nowym” kształcie o który ma zadbać Robert Biedroń nieprzypadkowo pod okiem Gawkowskiego, po to aby przed samymi wyborami nagle zjednoczyć się na kształt Koalicji Obywatelskiej i stanąć do wyborów w 2019 roku pod jednym, czerwonym sztandarem przyozdobionym „tęczowym logo”.
Pojawiają się pytania w tym zakresie: czy potencjalni wyborcy lewicowi dadzą się omamić tym podwójnym standardom oraz na koniec zgodnie z tym co wydarzyło się w KO, gdzie Platforma Obywatelska połknęła działaczy .Nowoczesnej to kto w tym przypadku „połknie” kogo? Czas pokaże kto zyska, kto straci a kto sprzeda swoje ideały i wyborców dla drapieżnej walki politycznej pozbawionej prawdziwego programu dla Polski wciskając kolejny raz czerwony „kit” tylko w nowym opakowaniu.
Źródło: TVP.info