Były już Dyrektor – Romana B. jest podejrzany o przyjęcie łapówki (butelki alkoholu, biletu na koncert i dwóch rowerów) w zamian za spojrzenie łaskawszym okiem na firmę, która zajmowała się dostarczaniem do sądu sprzętu kserującego i drukarek. Dyrektor nie przyznaje się do winy.
Wnioskował o zwolnienie go z pracy dla dobra wymiaru sprawiedliwości – mówi sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.
Roman B. został zwolniony bez obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Dyrektor sądu (zajmuje się sprawami organizacyjnymi, finansowymi, nie ma wpływu na orzecznictwo).
Do prośby Romana B. przychylił się minister sprawiedliwości.