„Cały czas powtarzam i jestem z tego dumny, że jestem wnukiem Żołnierza Wyklętego. Trzecim pokoleniem tych, którzy walczyli z Niemcami i Sowietami” – podkreślał dziś na antenie TVP Info poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński.
Komentując wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej, którzy mówili o Polakach mordujących Żydów stwierdził, że Włodzimierz Cimoszewicz nie ma prawa się wypowiadać.
„Jeżeli człowiek, który jest synem takiego bydlaka komunistycznego, mówię o Cimoszewiczu, który zażyczył sobie mieć swoją piwnicę, by znęcać się nad Żołnierzami Wyklętymi, to Cimoszewicz nie ma prawa się wypowiadać” stwierdził Tarczyński.
To odpowiedź posła PiS na wywiad, którego Włodzimierz Cimoszewicz udzielił w dniu 6 lutego 2018 Rzeczpospolitej.
Gdzie, zapytany czy: „Polacy brali udział w Holokauście?”
Oczywiście, że brali. Mówić trzeba o tym otwarcie i uczciwie. Dzisiejsze pokolenie nie jest za to odpowiedzialne. Jeśli jednak milczy lub kłamie, to stwarza swoją własną odpowiedzialność i podważa swoją wartość moralną. Antysemityzm był i pozostaje w naszym kraju endemiczny. Różnice dotyczą tylko jego natężenia i jawności w różnych okresach. Wojenna demoralizacja, prymitywizm i chciwość, antysemityzm, wszystko to składało się na wiele tysięcy indywidualnych, a czasem zbiorowych zbrodni. Jedwabne nie było jedyne. Na Podlasiu mordowano i grabiono w wielu miejscach. Szmalcowników ograbiających Żydów i osoby im pomagające były dziesiątki tysięcy. Szacuje się, że donosy do gestapo składało co najmniej 60 tysięcy ludzi. Większość Żydów, którzy unikali getta lub z niego uciekli, została zamordowana przez cywilnych Polaków i Ukraińców.