Ranni i zabici w zamachach bombowych, do których doszło dziś rano w Brukseli, mają w ciele fragmenty śrub i gwoździ.
Ekspert do spraw walki z terroryzmem Duncan Gardham cytowany przez amerykańską stację telewizyjną NBC stwierdził, że terroryści użyli substancji TATP, znanej jako „Matka Szatana”. Tego samego środka czyli nadtlenku acetonu użyto w atakach w Paryżu w listopadzie ubiegłego roku.
W zamachach na lotnisku i w metrze w Brukseli zginęło co najmniej 31 osób, setki odniosły rany. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie.
Lekarze brukselskiego szpitala, gdzie trafili ranni w zamachach pokazali reporterom zdjęcie rentgenowskie jednego z rannych pacjentów poddanego operacji. Widać na nim ogromną śrubę, która utkwiła w klatce piersiowej.
Dane statystyczne potwierdzają, że najwięcej zdarzeń zanotowanych na świecie związanych jest z użyciem nadtlenku acetonu. Tym samym można go uznać za „ulubione narzędzie terrorystów”. W latach osiemdziesiątych Izrael przeżył prawdziwą falę bomb. Były to puszki po napojach i listy nafaszerowane TATP. Ponadto materiał ten był również znany w byłym ZSRR, a także wykorzystywany przez grupy terrorystyczne działające na terenie Turcji, a nawet Cypru. Podobna sytuacja istnieje również w Niemczech, a powoli zjawisko związane z użyciem nadtlenku acetonu zbliża się do Polski.
Źródło: Twitter / Terroryzm.com