Komisja prawna Parlamentu Europejskiego przyjęła dziś stanowisko w sprawie zaproponowanej przez Komisję Europejską reformy prawa autorskiego. Regulacje te mają zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w Internecie. Jest to kolejna próba ataku na „wolny Internet” po sprawie ACTA. Z polskiej strony za przepisami głosował Tadeusz Zwiefka, europoseł Platformy Obywatelskiej.
Jak uważa europoseł PiS – Ryszard Czarnecki, przepisy te mają kneblować usta środowiskom prawicowym, patriotycznym i konserwatywnym.
Wniosek Komisji
Każdy, kto wykorzystuje fragmenty dziennikarskich treści internetowych, musi najpierw uzyskać licencję od wydawcy. Nowe prawo dla wydawców miałoby zastosowanie przez 20 lat po opublikowaniu.
Przykład:
Automatyczne linki do podglądu generowane przez sieci społecznościowe, gdy użytkownicy udostępniają linki (prezentujące nagłówek artykułu, miniaturę i krótki fragment), wymagałyby licencji, podobnie licencje musiałby uzyskać każdy podmiot analizujący treść wiadomości w sieci, np. podmioty świadczące usługi czytnika kanałów RSS, monitorowania mediów lub weryfikowania informacji.
Cel:
Komisja chce generować dochody dla europejskich wydawców, umożliwiając im nakładanie opłat na platformy internetowe za wyświetlanie fragmentów ich treści użytkownikom. Określone docelowe platformy to Google, Facebook, Twitter i Pinterest wykorzystujące takie fragmenty przy tworzeniu linków do artykułów informacyjnych.
Grozi Nam ustawa gorsza niż ACTA! Czy społeczeństwa muszą wyjść znowu na ulicę?
Ustawa ta zapewni uprzywilejowaną pozycję dużym dominującym mediom dostarczającym wiadomości internetowe, małe, niszowe portale i serwisy mogą nie przetrwać tej „wojny”. Czyli istnieje ryzyko, że cofamy się do epoki kamienia łupanego.
Więcej o tej bulwersującej próbie wprowadzania prewencyjnej cenzury na stronie: juliareda.eu