Od jakiegoś czasu popularność zyskuje teoria zwana „Wielkim Resetem”. Według niej elity tego świata mają wykorzystywać obecną sytuację gospodarczą oraz trwającą pandemię do stworzenia całkowicie nowego porządku świata, w którym zapanowałyby szczęście, ład i równość społeczna.
Jednym słowem utopia, jakich wiele w np. literaturze. Problem pojawia się, gdy nad takimi założeniami poważnie debatują osoby mające wpływy i władzę. Wtedy teoria spiskowa zbliża się niebezpiecznie do prawdy. Czy jest w tym coś więcej?