Ok. 100 mln chrześcijan cierpi na świecie w wyniku prześladowań. Najgorsza sytuacja wyznawców Chrystusa jest Korei Północnej, ale także w Afganistanie, Arabii Saudyjskiej i Iranie, w których nie mogą oni nadal bez ograniczeń wyznawać swojej wiary – wynika z międzynarodowego Dzieła Pomocy Prześladowanym Chrześcijanom „Open Doors” (Otwarte Drzwi). W pierwszej dziesiątce na czele krajów, gdzie chrześcijanie są najbardziej prześladowani znajduje się dziewięć państw z muzułmańską większością.
Mapa Światowego Indeksu Prześladowań 2017
Z wynikiem 89 punktów, Afganistan znalazł się na 3. miejscu Światowego Indeksu Prześladowań – WWL 2017. W roku 2016 zajmował pozycję 4. z wynikiem 88 punktów. Presja wywierana tu na chrześcijan znajduje się na maksymalnym poziomie we wszystkich obszarach życia. Przemoc fizyczna jest także na bardzo wysokim poziomie, porównywalnym do okresu objętego badaniami WWL 2016.
Islamski ekstremizm: Islamska Republika Afganistanu ani nie zezwala swym obywatelom na przechodzenie na wiarę chrześcijańską, ani też nie uznaje takich osób. Zmiana religii traktowana jest jako apostazja sprowadzająca wstyd na rodzinę oraz całą społeczność. Dlatego też konwertyci ukrywają swoją wiarę tak bardzo, jak to tylko możliwe. Według danych ONZ od stycznia do września 2016 roku 8397 cywilów zostało zabitych lub ciężko zranionych a 382 371 osób musiało uciekać ze swoich domów . Wszyscy chrześcijanie pochodzenia afgańskiego to konwertyci wywodzący się z islamu (ang. Muslim Background Believers – MBBs). Jeśli taka osoba zostanie wykryta, staje w obliczu dyskryminacji, wrogości oraz przemocy (włączając w to śmierć) zadawanej jej z rąk rodziny, przyjaciół i lokalnej społeczności. W większości przypadków inicjatorami takich działań jest muzułmańskie duchowieństwo, a władze lokalne niejednokrotnie są w nie także zaangażowane. Konwertyci doświadczają silnych nacisków, by wyrzec się swojej wiary. Ci, którzy decydują się odejść od islamu, będąc traktowani jak apostaci, zmagają się z wyjątkowo trudną sytuacją.
Antagonizm plemienny: Koncepcja narodu jako takiego jest dość daleka afgańskiemu sposobowi myślenia. Na pierwszym miejscu stoi rodzina, dalej klan i plemię, a wszystko to jest dużo ważniejsze niż sam kraj. Ludzie są mocno zakorzenieni w idei troski o własną rodzinę, wioskę, plemię i swój lud. Jeśli ktoś odważy się odwrócić od swojego plemienia i odwiecznych wartości, by przyjąć coś nowego, a może nawet obcego, wywierana jest na nim duża presja mająca na celu nakłonienie go do powrotu do tradycji i uznanych norm. Jeśli to nie nastąpi, osoba taka jest traktowana jak zdrajca i wyłączana z lokalnej społeczności. Zasada ta odnosi się do wszystkich „zboczeń i dewiacji”, jednak w szczególności do chrześcijaństwa. Religia chrześcijańska uważana jest wciąż za religię Zachodu, wrogą afgańskiej kulturze, społeczeństwu oraz islamowi. W tym świetle odejście od islamu postrzegane jest jako zdrada stanu.
Zorganizowana korupcja oraz przestępczość: Brak towarów nadających się do eksportu prowadzi do potężnej nierównowagi w handlu, co z kolei sprawia, że kraj znajduje się w ciągłej potrzebie finansowej. Szokujące jest, że aż 80% PKB pochodzi z sektora nieformalnego, a zatem zorganizowana korupcja oraz przestępczość są wszechobecne. Talibowie są mocno zaangażowani w produkcję narkotyków – szacuje się, że około 70-80% całego zysku płynącego z przemytu narkotyków ląduje w ich kieszeniach.
Głównym ośrodkiem produkcji narkotyków w Afganistanie jest prowincja Helmand będąca jednocześnie twierdzą Talibów, skąd pochodzi około 50% produkcji ziaren maku. W październiku 2016 roku Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości wyraziło obawy dotyczące 43-procentowego wzrostu produkcji opium w Afganistanie w roku 2016 w porównaniu z rokiem 2015 (co oznacza produkcję 4800 ton tego narkotyku). Cały obszar objęty uprawą maku jest wysoce skorumpowany.
Afganistan to bardzo zmienny region od wielu wieków. Zachodnia koncepcja kraju w sensie narodowym jest Afgańczykom obca ¬– wierność należy się plemieniu, językowi, pochodzeniu etnicznemu, ale nie krajowi. Co za tym idzie, każda decyzja podejmowana w kraju musi być postrzegana przez wielowymiarowy pryzmat.
Grupy chrześcijańskie dotknięte prześladowaniami
Konwertyci (osoby nawrócone z islamu) robią co mogą, by nie wykryły ich własne rodziny, przyjaciele, sąsiedzi oraz lokalne społeczności. W niektórych domach sytuacja jest tak napięta, że chrześcijanie ci drżą w obawie o swoje życie. Prowadzenie życia chrześcijańskiego w otwarty sposób jest niemożliwe, a wiele sklepów i małych biznesów zostało zniszczonych tylko dlatego, że podejrzewano właścicieli, że są chrześcijanami.
Wzorzec prześladowań
Przeciętna presja wywierana na chrześcijan znajduje się na maksymalnym poziomie, który nawet nieznacznie wzrósł z 15,478 (WWL 2016) do 15,742. Kraj wciąż się rozpada, ekstremistyczne ugrupowania islamistyczne konkurują o władzę, a Narodowy Rząd Jedności pozostaje podzielony. Lokalni potentaci i szare eminencje niejednokrotnie są znacznie ważniejsi niż władze w Kabulu.
Prześladowania ze strony islamskiego ekstremizmu obecne są we wszystkich obszarach życia, a nasilają się przede wszystkim na poziomie życia rodzinnego, w kręgu przyjaciół i lokalnej społeczności oraz lokalnych przywódców religijnych. Władze państwowe są słabe, a islam stanowi czynnik jednoczący, zwłaszcza w sytuacji, w której ogół społeczeństwa zgadza się, że odejścia od islamu nie można tolerować.
Żaden Afgańczyk nie może być chrześcijaninem, a bycie wyznawcą innej wiary niż islam jest nielegalne. Stąd też osoby nawrócone z islamu muszą zachowywać ogromną ostrożność, ponieważ nawet najmniejsze podejrzenie o odejście od islamu może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak aresztowanie oraz zniszczenie mienia, domu i biznesu. Rodzice często ukrywają swą wiarę przed własnymi dziećmi. Islam to jedyna religia w państwie. Spotkanie z innymi chrześcijanami wymaga działania z zachowaniem najwyższych środków ostrożności.
Islam jest jedyną religią, w ramach której można się zarejestrować, tak więc wszyscy widnieją w spisach ludności jako muzułmanie. Każda inna opcja jest nie do pomyślenia i nie do zaakceptowania. Zgłoszenie konwersji nie jest możliwe. Chrzty postrzegane są jako przestępstwo karane śmiercią, stąd też muszą się odbywać w ścisłej tajemnicy. Jako że większość chrześcijan utrzymuje swoje nawrócenie w tajemnicy, ich pogrzeby odbywają się zgodnie z obrządkiem muzułmańskim. Jeśli Afgańczycy zostają rozpoznani jako chrześcijanie, ich dzieci automatycznie są im odbierane i przekazywane muzułmańskim rodzinom do adopcji. Dzieci te są nękane zarówno w nowych rodzinach, jak i w szkołach. W przypadku gdy jakiejś rodzinie udaje się utrzymać fakt swego nawrócenia w tajemnicy, dzieci nie mają innego wyboru, jak tylko kontynuować uczęszczanie do medresy. To prowadzi je do dezorientacji, jeśli tylko zdają sobie sprawę z wiary rodziców. Kiedy konwertyta zostaje odkryty, wielce prawdopodobne jest to, że jego współmałżonek będzie nakłaniany do rozwodu, a sama osoba nawrócona zmuszona jest stawić czoła utracie praw do opieki nad dziećmi, a także utracie wszelkich praw dziedziczenia. Osoby nawrócone z islamu są czasem odsyłane do szpitali psychiatrycznych. Dzieje się tak dlatego, że ich rodziny są przekonane o tym, że nikt przy zdrowych zmysłach nie odwróciłby się nigdy od islamu.
Za chrzest kara śmierci
Życie w społeczeństwie: Każdy nawrócony, jeśli tylko zostanie wykryty, natychmiast traci dostęp do możliwości korzystania z opieki społecznej oraz służby zdrowia. Nacisk kładziony na uczęszczanie do meczetów jest bardzo wysoki, i nikomu nie udaje się z tego zrezygnować bez jednoczesnego wzbudzania podejrzeń. Lokalne społeczności stosują ogromną presję w celu zapewnienia posłuszeństwa oraz porządku, co w konsekwencji jest równoznaczne z prowadzeniem uważnej obserwacji i kontroli każdego obywatela. Każdy kto jest postrzegany jako odstępca, natychmiast jest zmuszany do powrotu na „właściwą” ścieżkę głównego nurtu poglądów politycznych i religijnych. Odbywa się to zarówno za pomocą tortur fizycznych, jak i uciekania się do praktyk okultystycznych, ponieważ wielu Afgańczyków jest bardzo przesądnych. Osoby nawrócone z islamu obawiają się także wysyłania dzieci do szkół, gdyż chcą chronić je przed fałszywą indoktrynacją. W ten sposób pragną również zapobiec ujawnieniu ich chowanej w tajemnicy chrześcijańskiej tożsamości. Powoduje to oczywiście wiele komplikacji. Jeśli konwertyta zostanie wykryty, z całą pewnością jest przesłuchiwany i śledzony.
Życie w państwie: Artykuł 3 Konstytucji, mówiący o tym, że żadne prawo nie może naruszać zasad i postanowień świętej religii islamu, prowadzi do restrykcji w wielu sferach życia. Z uwagi na niejasne sformułowanie tego artykułu, nie do końca da się określić, jakie dokładnie działania są niestosowne i sprzeczne z islamem. Afganistan jest Republiką Islamską i nie zezwala na żadne odstępstwa od wiary muzułmańskiej. Samo oskarżenie o zmianę wiary traktowane jest jako bluźnierstwo i ani chrześcijanie, ani żadne inne mniejszości religijne, włączając w to mniejszości muzułmańskie, nie doświadczają tam wolności religijnej. Każdy bez wyjątku musi stosować się do zasad islamu, a także wymogów plemiennych i kulturowych. Jeśli konwertyta staje przed sądem, oficjalnie nie staje tam z powodu swej wiary, lecz w oparciu o oskarżenia o inne poważne przestępstwa (np. zdradę państwa w postaci współpracy z zagranicznymi wywiadami, morderstwo lub handel narkotykami).
Życie w kościele: W Afganistanie nie ma żadnego jawnego kościoła chrześcijańskiego. Jedyna działająca kaplica znajduje się w piwnicy ambasady Włoch w Kabulu, a otwarta jest tylko i wyłącznie dla wciąż spadającej liczby ekspatriantów pracujących w Kabulu, czyli przede wszystkim dyplomatów oraz wojskowych. Jakakolwiek forma zorganizowanych spotkań zauważona przez Talibów lub agencje monitorujące społeczeństwo od razu przykuwa ich baczną uwagę. Nawet najmniejsze grupki wierzących muszą zachowywać najwyższą ostrożność podczas swoich spotkań. Niejednokrotnie są oni obserwowani i śledzeni aż do momentu, gdy spotkają się z większą grupą, lub też zaangażują się w jakikolwiek rodzaj działalności, jak na przykład dystrybucja Biblii. Wtedy właśnie są zabierani na przesłuchania. Co jasne, materiały o treści chrześcijańskiej nie mogą być legalnie importowane, a Internet jest bardzo uważnie monitorowany. Ponadto w najbardziej oddalonych częściach kraju nie ma do niego dostępu.
Przemoc fizyczna: Przemoc fizyczna wobec chrześcijan w Afganistanie znajduje się na bardzo wysokim poziomie. Mimo, że nie odnotowano żadnego zabójstwa chrześcijanina pochodzącego spoza granic tego kraju w okresie objętym badaniami WWL 2017, kilkanaście osób nawróconych z islamu zabito po tym, jak ich wiara została odkryta przez szerszą rodzinę. Każdy budynek, który jest choćby podejrzany o to, że służy w jakikolwiek sposób chrześcijanom, jest natychmiast obierany za cel, zamykany, a nawet niszczony przez mieszkańców wiosek przy pełnym wsparciu władz, niezależnie od tego, czy podejrzenia te są słuszne, czy też nie. W lipcu 2016 roku katoliczka pochodzenia indyjskiego będąca pracownicą organizacji niosącej pomoc została uwolniona po sześciu tygodniach przetrzymywania w niewoli, po tym jak wcześniej została porwana przez gang przestępczy.
Afganistan nieprzerwanie staje w obliczu zmiennej i w wysokim stopniu przepełnionej przemocą przyszłości. To jeden z powodów, dla którego pośród uchodźców napływających do Europy dużą liczbę stanowią właśnie Afgańczycy. Chrześcijanie również mają przed sobą trudną przyszłość. Stale rosnący w siłę islamski ekstremizm ze strony rodzimych oraz zagranicznych ugrupowań wciąż pozostaje główną siłą napędową prześladowań chrześcijan w Afganistanie.
W porównaniu do poprzedniego roku (WWL 2016), tym razem trudno mówić nawet o cieniu nadziei na poprawę tej sytuacji. Mówiąc po ludzku, w ogóle nie wiadomo skąd mógłby nadejść ratunek. Szczególnie w przypadku niewielkiej mniejszości chrześcijańskiej zamieszkującej ten kraj. Wygląda na to, że prześladowania nie ustaną.
Źródło: opendoors.pl