Jak donosi tygodnik „Wprost” – Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) miała dostać zlecenie na inwigilację dziennikarzy i polityków opozycji tuż po ujawnieniu przez Cezarego Gmyza nagrania rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej z Pawłem Wojtunikiem (maj 2015 r.).
Oficerowie kontrwywiadu, oprócz wspominanego Gmyza, mieli także obserwować posłów PiS: Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, oraz jednego z byłych pracowników CBA.
Cezary Gmyz w związku z tą publikacją poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez SKW w związku z bezprawną inwigilacją. SKW kategorycznie zaprzecza jakoby prowadziła tego typu działania operacyjne.